Oczekuje się, że prezydent Trump podpisze w tym tygodniu rozporządzenie wykonawcze, które zakazuje firmom amerykańskim używania sprzętu firm, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Jeśli zostanie podpisany, nakaz ten zablokuje tylko Huawei'ego ze Stanów Zjednoczonych.

Nie oczekuje się, że zamówienie będzie zawierało nazwy poszczególnych firm, chociaż Huawei jest najwyraźniej tym, o którym większość będzie pamiętać. Jest największym na świecie dostawcą usług telekomunikacyjnych i drugim co do wielkości producentem smartfonów, po Samsungu. Ostatnio Huawei napotyka na kolejne problemy, z których większość wynika z 23 niezamkniętych aktów oskarżenia, w których stwierdzono, że Huawei działał niezgodnie z prawem własności intelektualnej, utrudniał działanie wymiaru sprawiedliwości i popełniał oszustwa, próbując uniknąć sankcji nałożonych przez USA w Iranie.

Ze swej strony Huawei zaprzeczył wszelkim nadużyciom. Nie można było dotrzeć do przedstawicieli firmy, aby skomentować zarządzenie i ryzyko, jakie stanowi ono dla jej działalności.

Od zeszłego roku Stany Zjednoczone starają się przekonać inne kraje, by nie wykorzystywały sprzętu Huawei w sieciach 5G nowej generacji, które określiły jako "niegodne zaufania". W sierpniu Trump podpisał ustawę, która zakazała rządowi USA używania sprzętu zarówno Huawei, jak i ZTE, z obawy, że sprzęt ten może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Niezależnie od zagrożeń dla bezpieczeństwa, Huawei został również zwolniony z odpowiedzialności za domniemaną kradzież tajemnic handlowych. T-Mobile twierdził, że w 2013 roku dwóch inżynierów Huawei próbowało uciec za pomocą zrobotyzowanego ramienia do testów wytrzymałościowych, wkładając urządzenie do torby na laptopa, a następnie wysyłając pomiary i zdjęcia z powrotem do Chin. W 2017 roku T-Mobile wygrał pozew przeciwko firmie za 4,8 miliona dolarów.

Był to tylko jeden z zarzutów wymienionych w styczniu w dziesięciokrotnym oskarżeniu Departamentu Sprawiedliwości. Oskarżenie było znacznie głębsze niż próba kradzieży "Tappy", ramienia robota, twierdząc, że Huawei wykazywał gotowość do kradzieży tajemnic handlowych i że praktyka ta była systemowa dla jego kultury.

Według Rural Wireless Association, konglomeratu reprezentującego dostawców usług internetowych z mniej niż 100 000 abonentów, szacunkowo 25 procent jego członków używa obecnie w swoich sieciach sprzętu Huawei lub ZTE. I choć reprezentuje on mniejszych, wiejskich operatorów, to złożenie wniosku przez FCC w grudniu może oznaczać spowolnienie również dla większych ISP, zwłaszcza tych, którzy obecnie pracują nad planami dotyczącymi ogólnokrajowych sieci 5G.

Oczywiście jest szansa, że porządek wykonawczy nigdy nie dojdzie do skutku. Choć Reuters donosi o zbliżającej się akcji, temat ten pojawił się po raz pierwszy w maju 2018 roku w raporcie Wall Street Journal. Urzędnicy Białego Domu twierdzili wtedy, że zarządzenie jest w trakcie rewizji. W grudniu pojawiły się dodatkowe raporty, w których stwierdzono, że porządek wykonawczy jest nadal rozpatrywany. A następnie w lutym, w innym raporcie, stwierdzono, że jest on nieuchronny.